Wraca temat wniosku o referendum ws. odwołania prezydenta Bogdana Wenty. Klub Bezpartyjni i Niezależni przedstawił we wtorek projekt uchwały w tej sprawie. Zostanie ona przedstawiona radnym na najbliższej sesji.
W przyszły czwartek, 17 września, kieleccy radni spotkają się na pierwszej, po wakacyjnej przerwie, sesji Rady Miasta. Wiele wskazuje na to, że wróci na niej kwestia ogłoszenia referendum ws. odwołania prezydenta Bogdana Wenty. Jest już projekt uchwały w tej sprawie.
– Według większości radnych Bogdan Wenta wykonuje swoje obowiązki w niewłaściwy sposób. Główny zarzut formułowany przez radnych pod adresem prezydenta Kielc dotyczy odstąpienia od realizacji programu wyborczego. Ponadto Bogdan Wenta nie wykazuje zdolności do wyciągania konstruktywnych wniosków z krytyki, a także zamyka się na dialog – przekonują inicjatorzy. – Należy także wziąć pod uwagę fakt, iż 21 sierpnia bieżącego roku Bogdan Wenta publicznie apelował do radnych o głosowanie za referendum, a mieszkańców Kielc zachęcał do udziału w referendum. Niniejszy projekt uchwały posiada zatem rekomendację ze strony prezydenta Kielc – dodają.
Referendum ws. odwołania Bogdana Wenty, może zostać zorganizowane, ponieważ włodarz miasta dwa razy pod rząd nie otrzymał wotum zaufania. Stosowną uchwałę Rada Miasta musi podjąć zwykłą większością głosów.
– Liczymy na jednomyślność podczas głosowania na najbliższej sesji – mówią radni klubu Bezpartyjni i Niezależni.
Organizacja referendum wcale nie jest jednak przesądzona. Wiele wskazuje na to, że wniosek nie znajdzie jednomyślnego poparcia w klubie Prawa i Sprawiedliwości, do którego należy 11 spośród wszystkich 25 radnych.
– Pamiętajmy, że referendum nie jest obligatoryjne. Ponadto to, co dzieje się w radzie i co będzie konsekwencją decyzji o referendum odbije się na mieszkańcach. Dlatego musimy to dokładnie przeanalizować. Na najbliższej sesji na pewno takiego wniosku nie poprzemy – uważa szef klubu PiS, Jarosław Karyś, cytowany przez Radio Kielce.
Podobnego zdania jest przewodnicząca klubu Koalicja Obywatelska. Agata Wojda uważa, że nie jest to dobry czas na polityczne roszady w stolicy województwa świętokrzyskiego.
– Wydaje mi się, że to nie jest najlepszy czas, żeby dzisiaj próbować wracać do początków, czyli znowu rozstrzygać w referendum pewne polityczne decyzje dla miasta, a potem, w przypadku skutecznego referendum, rozpoczynać cały festiwal wyborczy – kampania, być może dwie tury wyborcze. Szkoda Kielc i czasu – mówi, w wypowiedzi dla Radia Kielce.
By referendum ws. odwołania Bogdana Wenty zostało uznane za ważne, musi w nim wziąć udział 3/5 osób, które brały udział w wyborach samorządowych w 2018 roku (głosowało 80949 kielczan).
Co istotne, w przypadku gdyby w ważnym referendum mieszkańcy opowiedzieli się za pozostaniem prezydenta na stanowisku, równocześnie samorozwiązaniu uległaby Rada Miasta.
