Kielce
Maszyna do karania ruszyła! Kamery w Kielcach wyłapują każdy przejazd na czerwonym

W piątek, 6 grudnia, Generalna Inspekcja Ruchu Drogowego uruchomiła system Red Light na jednym z kluczowych skrzyżowań w Kielcach – w rejonie alei Solidarności, ulic Sandomierskiej i Źródłowej. Żółte kamery zainstalowane na tym obszarze rozpoczęły rejestrację wykroczeń związanych z niestosowaniem się do sygnalizacji świetlnej.
Jak działa system Red Light?
Nowoczesna technologia monitoruje ruch na skrzyżowaniu, wyposażonym w 36 kamer, które nadzorują aż 30 pasów ruchu. System działa w sposób kompleksowy – wykrywa pojazdy wjeżdżające na czerwonym świetle, śledzi ich tor ruchu, a także dokumentuje wykroczenie. Rejestruje przy tym numer rejestracyjny pojazdu, czas i miejsce zdarzenia oraz moment zapalenia się czerwonego światła.
Kary za łamanie przepisów
Kierowcy, którzy zignorują czerwone światło, muszą liczyć się z surowymi konsekwencjami. Mandat za takie wykroczenie wynosi 500 złotych, a na konto kierowcy trafia dodatkowo 15 punktów karnych.
Dlaczego właśnie to skrzyżowanie?
Skrzyżowanie alei Solidarności, ulic Sandomierskiej i Źródłowej zostało wybrane do montażu systemu z powodu licznych kolizji, które miały tam miejsce w wyniku ignorowania sygnalizacji świetlnej. Wprowadzenie stałego nadzoru ma na celu zwiększenie bezpieczeństwa i zapobieganie kolejnym wypadkom.
Inicjatywa na skalę ogólnopolską
Kielce to jedno z wielu miast w Polsce, w których Główna Inspekcja Transportu Drogowego instaluje systemy Red Light. Łącznie objęły one już 30 najbardziej niebezpiecznych skrzyżowań w 18 miastach w kraju. Przy wyborze lokalizacji brano pod uwagę nie tylko statystyki wypadków, ale także charakter otoczenia, m.in. bliskość szkół, obiektów użyteczności publicznej oraz infrastruktury pieszej i transportu zbiorowego.
Nowoczesne rozwiązania technologiczne, takie jak system Red Light, mają nie tylko dyscyplinować kierowców, ale przede wszystkim poprawić bezpieczeństwo wszystkich uczestników ruchu drogowego. Dzięki nim możliwe jest skuteczniejsze egzekwowanie przepisów, co w dłuższej perspektywie może wpłynąć na zmniejszenie liczby wypadków na polskich drogach.