Obserwuj nas na

Kraj

Ratownik medyczny: motoambulans dojedzie do zdarzenia kilka minut szybciej niż karetka

Avatar photo

Dodano

Motoambulans, czyli ratownik na motocyklu, dojedzie na miejsce zdarzenia kilka minut szybciej niż karetka – ocenił w rozmowie z PAP ratownik medyczny Dariusz Gronowski. Utworzenie motocyklowych jednostek ratowniczych zakłada nowelizacja ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym, która trafiła do Senatu.

W środę Senat rozpoczyna dwudniowe posiedzenie. W porządku obrad jest m.in. nowela ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym. Projekt przewiduje utworzenie nowego typu zespołów ratownictwa medycznego – motocyklowych jednostek ratowniczych.

Ten rodzaj zespołów będzie docierać w miejsca, do których nie może dojechać ambulans, m.in. w czasie większych zgromadzeń oraz w czasie wystąpienia utrudnień komunikacyjnych.

Proponowane zmiany ocenił w rozmowie z PAP wieloletni ratownik medyczny z Gdańska Dariusz Gronowski, który w 2002 roku był jednym z inicjatorów powstania pierwszego w Polsce motoambulansu.

„Ta nowelizacja jest bardzo potrzebna; zmiany w tym zakresie powinny być wprowadzone już dawno temu” – ocenił i dodał, że ratownik na motocyklu jest w stanie dojechać znacznie szybciej na miejsce zdarzenia, niż zespół ratownictwa medycznego w karetce. „Zdarzyło mi się, że dojechałem na miejsce wypadku o 10 minut szybciej niż koledzy w karetce, a jechaliśmy z tej samej bazy” – powiedział.

Motoambulanse – jak ocenił – najlepiej sprawdzają się w dużych, zatłoczonych miastach i na drogach szybkiego ruchu, takich jak Obwodnica Trójmiasta.

Wyjaśnił, że do czerwca 2022 roku motoambulanse były traktowane w systemie jako samodzielne zespoły ratownicze. Obecnie zespoły motocyklowe funkcjonują w niektórych polskich miastach, ale jako zwiększenie obsady Zespołu Ratownictwa Medycznego (ZRM). „Działa to tak, że na miejsce zdarzenia poza ratownikiem na motocyklu musi wyjechać ZRM w karetce” – dodał.

Gronowski tłumaczył, że w Gdańsku od 2022 roku zespoły motocyklowe umieszczane są w Planie Działania Systemu Państwowe Ratownictwo Medyczne dla woj. pomorskiego. To dokument wydawany przez Urząd Wojewódzki.

Podano w nim, że od 1 lipca 2024 r. w regionie funkcjonuje łącznie 112 ZRM, w tym 5 motocykli ratunkowych (funkcjonujących jako zwiększenie obsady ZRM o dodatkową osobę uprawnioną do wykonywania medycznych czynności ratunkowych, przemieszczającą się na motocyklu).

„To jest absurdalne, bo zdarzają się sytuacje, że karetka w danej sytuacji nie jest potrzebna i wystarczyłby jeden ratownik” – stwierdził.

Jego zdaniem w wielu sytuacjach ratownicy na motocyklach są w stanie udzielić poszkodowanemu wystarczającej pomocy. „Dzięki temu klasyczne zespoły ratownictwa medycznego mogłyby zostać zadysponowane do innych zdarzeń” – ocenił.

Zaznaczył, że motoambulans jest równie dobrze wyposażony, co karetka. W kufrze motocykla mieszczą się m.in. automatyczny defibrylator, respirator, urządzenie do pomiaru ciśnienia, saturacji, zestaw do intubacji, niezbędne leki. „Działamy jak karetka, intubujemy pacjenta, podłączamy respirator, posiadamy też zestaw wkłuć doszpikowych” – dodał.

W uzasadnieniu projektu ustawy o zmianie ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym zapisano, że motocykl ratunkowy będzie prowadzony przez osobę uprawnioną do medycznych czynności ratunkowych, wyposażoną w niezbędne leki i wyroby medyczne, a także w sprzęt do obsługi Systemu Wspomagania Dowodzenia Państwowego Ratownictwa Medycznego.

Zdaniem Gronowskiego, największym problemem może być wyposażenie motoambulansu w przenośne drukarki, przy pomocy której ratownicy i lekarze drukują Kartę Medycznych Czynności Ratunkowych. W wersji papierowej jest ona wydawana pacjentowi lub jego przedstawicielowi ustawowemu, a w przypadku przewiezienia pacjenta do podmiotu leczniczego – temu podmiotowi leczniczemu. Ratownik przypomniał, że w drukarki wyposażone są wszystkie karetki.

Ustawodawca przewiduje, że jednostki motocyklowe będą pracować od 1 maja do 30 września, do 12 godzin w ciągu jednej doby. Gronowski podkreślił, że jedynym przeciwwskazaniem do użycia motocykla jest deszczowa pogoda, która wpływa na bezpieczeństwo kierującego.

W projekcie wskazano, że na każde 400 tys. mieszkańców powinna przypadać nie więcej niż jedna jednostka motocyklowa.

Według projektu, pierwsze motocyklowe jednostki ratownicze miałyby rozpocząć działalność od 1 lipca 2025 r., a ich finansowanie będzie się odbywało analogicznie jak w przypadku pozostałych naziemnych zespołów ratownictwa medycznego.(PAP)

pm/ agz/ lm/