Jędrzejów
Konflikt na S7 zakończony mandatami i konsekwencjami służbowymi
Niebezpieczna sytuacja na drodze ekspresowej S7, do której doszło pod koniec marca w okolicach Mierzawy (powiat jędrzejowski), znalazła swój finał informuje Radio Kielce. Po analizie nagrania i zebraniu zeznań świadków, obie osoby uczestniczące w incydencie zostały ukarane – zarówno kierowca, jak i jego pasażerka.
Do zdarzenia doszło 30 marca, gdy kierujący toyotą nagle zahamował, zmuszając jadące za nim auto do gwałtownego zatrzymania. Po chwili doszło do agresywnej wymiany zdań między uczestnikami – kobieta podróżująca toyotą wykonała obraźliwy gest w kierunku drugiego kierowcy, natomiast mężczyzna miał podejść do pojazdu i naruszyć nietykalność cielesną jego kierowcy. Całe zajście zostało zarejestrowane przez wideorejestrator.
Jak się później okazało, kobieta była funkcjonariuszką świętokrzyskiej policji. Rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach w rozmowie z Radiem Kielce, podinsp. Kamil Tokarski, poinformował, że kierowcy zostało zatrzymane prawo jazdy oraz nałożono na niego mandat. Dodatkowo sprawa zostanie rozpatrzona przez sąd.
Policjantka również poniosła konsekwencje – oprócz mandatu, została ukarana naganą służbową. W praktyce oznacza to m.in. brak możliwości awansu przez najbliższy czas oraz zmniejszoną premię roczną.
Nagranie z incydentu obiegło sieć i wywołało falę komentarzy internautów, wskazując na potrzebę zdecydowanego reagowania na agresję na drogach – bez względu na to, kim są jej sprawcy.