Mercedes stanął w ogniu między Lipą a Jakimowicami. Kierowcy nic się nie stało

W czwartkowy wieczór, na mało uczęszczanym odcinku drogi między miejscowościami Lipa i Jakimowice, doszło do poważnego incydentu drogowego. Około godziny 20:00 strażacy otrzymali zgłoszenie o płonącym aucie osobowym. Gdy pierwsza jednostka z Ochotniczej Straży Pożarnej w Lipie dotarła na miejsce, samochód marki Mercedes był już całkowicie objęty ogniem.

Na szczęście kierowca podróżował sam i zdołał opuścić pojazd jeszcze przed rozprzestrzenieniem się płomieni. Jak relacjonował później strażakom, nie odniósł żadnych obrażeń i nie wymagał pomocy medycznej.

Do działań szybko dołączyły kolejne zastępy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Końskich oraz z OSP Młotkowice. Wspólnymi siłami udało się opanować ogień. Po jego ugaszeniu strażacy przy użyciu kamery termowizyjnej sprawdzili temperaturę poszczególnych elementów pojazdu, by wykluczyć ponowne zapłony. Wrak został przestawiony na pobocze, a droga uprzątnięta.

Wstępne ustalenia wskazują, że przyczyną pożaru mogło być zwarcie w instalacji elektrycznej samochodu. Dokładne okoliczności zdarzenia badają odpowiednie służby.

W akcji wzięło udział kilka zastępów straży pożarnej, a dzięki ich sprawnej interwencji udało się uniknąć większego zagrożenia dla otoczenia.