Pińczów
Dramatyczna interwencja w Pińczowie. 92-latka podtruta tlenkiem węgla

Czwartkowa wizyta dzielnicowych w jednym z domów w Pińczowie mogła zapobiec tragedii. 92-letnia kobieta, u której pojawili się funkcjonariusze, miała objawy podtrucia tlenkiem węgla. Jak się okazało, w jej domu stężenie czadu było na tyle wysokie, że dalsze przebywanie w budynku mogło skończyć się tragicznie.
Policjanci od początku zimy odwiedzają osoby starsze i samotne, by sprawdzić, czy nie potrzebują pomocy. Gdy weszli do domu seniorki, od razu poczuli swąd spalenizny i zauważyli lekkie zadymienie. Kobieta skarżyła się na zawroty głowy i osłabienie.
– „Od razu zorientowaliśmy się, że coś jest nie tak. Pani miała problemy z oddychaniem, była osłabiona i zdezorientowana. W jej domu unosił się dym” – relacjonuje mł. asp. Paula Kępińska z pińczowskiej policji.
Mundurowi natychmiast wezwali na miejsce karetkę pogotowia i straż pożarną. Po przybyciu ratowników przeprowadzono pomiary, które potwierdziły obecność tlenku węgla.
– „W pomieszczeniach było wysokie stężenie czadu. Przyczyną był zatkany przewód kominowy, który nie odprowadzał spalin. Piec został wygaszony i do czasu przeglądu przez kominiarza nie może być ponownie używany” – wyjaśnia mł. bryg. Marcin Żarek ze straży pożarnej w Pińczowie.
92-latka została przewieziona do szpitala, gdzie zajęli się nią lekarze. Jak podkreślają służby, to kolejny przypadek, który pokazuje, jak niebezpieczny może być czad.
– „Tlenek węgla jest bezwonny i niewidoczny, dlatego warto mieć w domu czujniki czadu. W tym przypadku pomoc przyszła na czas, ale nie zawsze kończy się to tak szczęśliwie” – dodaje strażak.
Policja i strażacy apelują do mieszkańców, by regularnie sprawdzali stan instalacji grzewczych i nie bagatelizowali zagrożenia.


